Recenzja filmu

Wtorek (2001)
Witold Adamek
Bolec
Paweł Kukiz

Nie lubię poniedziałku

Amerykańskie kino ma już piękną i bogatą tradycję w dziedzinie sequeli. Polacy także nie próżnują. I tak doczekaliśmy się "Kiler-ów 2-óch", "Ekstradycji 3", a ostatnio "Wtorku", będącego
Amerykańskie kino ma już piękną i bogatą tradycję w dziedzinie sequeli. Polacy także nie próżnują. I tak doczekaliśmy się "Kiler-ów 2-óch", "Ekstradycji 3", a ostatnio "Wtorku", będącego kontynuacją "Poniedziałku", według scenariusza Przemysława Wojcieszka. Poprzednia część najnowszego obrazu Witolda Adamka wywołała spory rozgłos w mediach, co było spowodowane głównie podkreślanym przez realizatorów bezkompromisowym i dość szyderczym spojrzeniem na nieupiększoną polską rzeczywistość oraz faktem obsadzenia w głównych rolach znanych postaci polskiej sceny muzycznej - Bolca i Pawła Kukiza. Przysporzyło to filmowi sympatii zwłaszcza młodszej części widowni, która zarykiwała się, podpatrując perypetie Mańka (Bolec) i Dawida (Kukiz), usiłujących w swoim rodzinnym, zapyziałym miasteczku na Śląsku szybko i bezboleśnie się wzbogacić. Niekoniecznie w legalny sposób, o co jednak, jak podpowiadał film, nie należy winić wyłącznie bohaterów, ale też ich nieciekawe otoczenie oraz wzorce podsuwane przez media. Wszystko opowiedziane było z przymrużeniem oka i okraszone sporą dawką niecenzuralnych, lecz jak wszyscy wiemy, powszechnych sformułowań. "Wtorek" stanowi konsekwentne i logiczne rozwinięcie formuły wypracowanej w "Poniedziałku". I, o dziwo, nie wyczuwa się, żeby cokolwiek było w nim wymuszone, czy naciągane, co jest typowe dla sequeli. Film jak na komedię przystało jest zabawny, drwiąco-ironiczny, a przy tym swobodnie zagrany, co nie znaczy, że wolny od błędów. We "Wtorku" Maniek z Dawidem weszli już w posiadanie sporej sumki, którą należy teraz rozsądnie zainwestować. Rozsądnie, to znaczy zgodnie z istniejącym na rynku popytem. A na co może być popyt w mieścinie takiej jak ta, gdzie żyją nasi herosi? Na klub z gołymi panienkami oczywiście - do takiego w każdym razie wniosku dochodzą Maniek i Dawid, po czym ochoczo zabierają się do roboty - odkupują od właściciela wytwórni krasnali ogrodowych szopę, w której organizują casting dziewczyn gotowych uroczo wyginać się przy rurach. Biznes zaczyna się rozkręcać. Ale ponieważ w życiu "nie ma lekko", szybko nad głowami przedsiębiorczych inwestorów pojawiają się czarne chmury w postaci ścigającego ich wierzyciela, lokalnych mafiosów w lakierkach i białych skarpetach oraz agresywnych dewotek, gotowych puścić z dymem siedlisko rozpusty. W filmie mamy spore grono znanych postaci życia publicznego - w obsadzie znaleźli się bowiem Jerzy Pilch, Shazza, Janusz Korwin-Mikke, Jerzy Bralczyk i Jan Miodek. Adamek najwyraźniej upodobał sobie obsadzanie w swoich obrazach osobowości medialnych. Nie stanowi to jednak bynajmniej w tym przypadku pustego gestu ani chwytu marketingowego (chociaż...), lecz jest raczej ciekawym akcentem podkreślającym aktualność poruszanych w filmie kwestii oraz wzbogacającym koloryt obyczajowego tła. Szczególnie celne było posłużenie się (za zgodą samych zainteresowanych) wypowiedziami językoznawców, nawołujących z telewizji namaszczonym tonem do wyplenienia z mowy ojczystej wulgaryzmów. W zestawieniu z wypowiedziami reszty filmowych postaci, mającymi obrazować rzeczywiste zachowania językowe Polaków, wypada to naprawdę smakowicie. Na plus zaliczyć należy dynamiczną konstrukcję fabuły oraz zbudowanie przy okazji ciekawego, choć naturalnie nieco uproszczonego obrazka społecznego. Chwali się także umiejętne poprowadzenie aktorów, którzy dobrze sprawdzają się w rolach "swoich" chłopaków. Można się oczywiście przyczepić do błahych i wątpliwych miejscami rozwiązań scenariuszowych. Co jednak nie zmienia faktu, że "Wtorek" jest rozsądnie zrealizowaną komedią, która spełnia swą podstawową funkcję - śmieszy. I choć także przy okazji tego filmu nasuwa się wniosek, że nasze kino wciąż nie do końca potrafi poradzić sobie z sensownym, potraktowanym serio opisem współczesnych zjawisk, to jeśli komuś podobały się "Pieniądze to nie wszystko" (przy wszystkich różnicach oczywiście), to nie rozczaruje się także produkcją Adamka.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones